Czego nauczyło mnie założenie sześciu startupów w osiem miesięcy?

Czego nauczyło mnie założenie sześciu startupów w osiem miesięcy?

Historia pandemicznej produktywności

Historia o założeniu kilku startupów, finansowaniu, relacjach z inwestorami, pisaniu oprogramowania i wygrywaniu hakatonów. Ten artykuł przeczytasz również po angielsku.

Przez długi czas byłem zaintrygowany wyzwaniem, które zaproponował Peter Levels - “12 startupów w 12 miesięcy”. Wydawało się nierealnym, że można stworzyć dobrze prosperujący biznes przez bootstrapping (czyli w oparciu o własne fundusze, bez zewnętrznych inwestycji) w ciągu miesiąca. Będąc zafascynowany tym pomysłem, chciałem jednocześnie zacząć działać w obszarach znacznie przewyższających moje kompetencje, budżet czy skalę. Aby zrealizować te ambitne pomysły, potrzebowałem zespołu ludzi i pieniędzy. Współpraca umożliwiła nam działanie na większą skalę. Jednocześnie, chciałem równie szybko testować pomysły. Niektóre z projektów, które tu opisuję otrzymały wstępne finansowanie (z których większość była equity-free czyli bez oddawania udziałów w firmie). Zespół składał się z 5/6 osób w zależności od projektu.

To nie historia o tym jak ciężko pracowałem ani inspiracyjne popłuczyny, ale raczej personalna relacja z tego jak właściwi ludzie, którymi się otaczasz mogą pomóc Ci stawić czoła trudnym problemom. Oraz o tym, jak trudne jest tworzenie wielu, złożonych produktów na raz.

Większość opisanych inicjatyw nie ma kontynuacji. Na (moje) pocieszenie, książka “Rework” podaje oparty na badaniach wniosek “Ludzie, którzy odnieśli porażkę, mają taką samą szansę na sukces jak ci, którzy nigdy nie podjęli próby. Przedsiębiorcy, którzy wcześniej odnieśli sukces mają większe szanse na ponowne powodzenie”. Więc jestem chociaż na zero. Co więcej, według mnie, jeśli potrafisz mądrze odnieść porażkę, to z popełnionych błędów wyciągniesz cenną dla siebie lekcję. W tym wszystkim chodzi o otrzymywanie feedbacku i uczenie się w oparciu o niego. Z takim podejściem, inicjatywy jakie opisuję wcale nie były porażkami. Poza tym, niezależnie od tego, czy zarobiłem czy straciłem na nich pieniądze, czegoś mnie nauczyły. O to od początku chodziło.

Jestem pewien, że część z was nie zgodzi się ze mną, żeby nazwać te projekty startupami. Niektóre z nich nie były do końca zrealizowane czy sprzedane. Ale przynajmniej miały być. Morał ze wszystkich tych historii jest taki sam - powinieneś publikować swoją pracę, szybko i często.

Hakatony

Wszystko zaczęło się od hakatonów.

Brałem udział w hakatonach długo przed tym zanim poznałem ludzi, z którymi później realizowałem wspomniane tutaj projekty. Pewnego razu zaprosiłem kilku znajomych, aby wzięli ze mna udział w konkursie, stworzyli wspólnie coś fajnego, wypili kilka piw i może wygrali jakieś pieniądze. I dokładnie to się wydarzyło. Bez żadnych oczekiwań czy presji.

Po kilku takich eventach już całkiem nieźle rozumieliśmy o co tak naprawdę chodzi w hakatonach. I jak je wygrywać. Mógłbym dokładnie opisać to czego się nauczyliśmy, ale to zawiły temat nadający się na osobny artykuł. Jeden z moich przyjaciół, który prowadził część projektów, podczas gdy ja nadzorowałem inne, stworzył zestaw wskazówek dotyczący naszego udziału w konkursach - “Składniki Hakatonowego Sukcesu” (tak, wiem brzmi to komicznie). Po wprowadzeniu tego niby żartobliwego modelu pracy, rzadko kiedy opuszczaliśmy hakaton bez nagród.

Co istotne, po wygranej w hakatonach często otrzymuje się najróżniejszego rodzaju propozycje. Czasem jest to oferta nowej pracy, czasem propozycja inwestycji czy inkubacji.

Lekko zniechęcająca prawda o tych eventach - nie jest to najzdrowsza forma spędzania wolnego czasu. Niespanie po nocach, mieszanie energetyków z alkoholem, ograniczony dostęp do prysznica i fast foody jako podstawa żywienia, nie są już tak ekscytujące za dziesiątym razem. Jasne, próbowaliśmy obejść te niedociągnięcia, bookować hotele czy wprowadzać obowiązkowe godziny snu… Ale to nie było wtedy to samo.

Naturalnym rozwiązaniem było porzucenie hackatonów i pójście o krok dalej. Postanowiliśmy spróbować popracować nad czymś dłużej niż tylko weekend.

Startupy

Wszystkie projekty są oznaczone w następujący sposób:

💡[kiedy powstał pomysł] 🗓 [data rozpoczęcia pracy] 💰[finansowanie w $] 🛑 [data przyznania się do porażki]

Mediascribe

💡05.11.2019 🗓 19.02.2020 💰 15k 🛑 12.06.2020

Narzędzie do analizy telewizji na żywo i podcastów, efekt pracy podczas hackathonu skupionego na rozwiązaniach dla dużych banków.

Był to jeden z pierwszych hackatonów, w jakich braliśmy udział. Motyw przewodni dotyczył banków, ale nie mieliśmy za bardzo ochoty na opracowywanie kolejnego narzędzia do wyciągania danych o użytkownikach czy algorytmu do optymalizowania opłat za ubezpieczenia. Ogladnęlismy wszystkie webinary zwiazane z hackatonem, spotkaliśmy się wcześniej, przeprowadziliśmy burzę mózgów i już przed eventem postanowiliśmy wyjść z czymś raczej luźno związanym z bankami. Równocześnie był to interesujący, technicznie wymagający i ekscytujący projekt.

I tak narodził się pomysł na Mediascribe. Jest to narzędzie do audio analizy contentu. Zwykle oprogramowania do analizy produktu opierają się o tweety, posty na Facebooku, wyszukiwania Google czy artykuły z wiadomościami. My chcieliśmy analizować audycje, telewizję na żywo, podcasty i dostarczać naszym klientom informacji na temat ich marki, konkurencji czy innych ważnych dla nich zagadnień w czasie rzeczywistym.

Projekt otrzymał wyróżnienie i mała nagrodę pieniężną

2 miesiące po zakończeniu hackatonu odezwał się do nas organizator z oferta inwestycyjną.

Otrzymaliśmy małe finansowanie typu pre-seed (w wysokości 60 tys. zł/ 15 tys. $)

Pracowaliśmy wspólnie nad projektem przez 3 miesiące. Staraliśmy się wejść na rynek poprzez sieć sprzedaży inwestora (są oni producentem oprogramowania, sprzedającym różnego rodzaju produkty i usługi). Niestety, podczas gdy produkt był ekscytujący dla docelowej grupy odbiorców, osoby decyzyjne (w tym my) miały trudności z wyliczeniem przychodu jaki by on generował. Środowisko podcastowe, które mogłoby skorzystać z tego produktu również nie wrzało entuzjazmem. Dodatkowo nie umieliśmy jasno komunikować naszej wizji.

Mimo wszystko, był to pierwszy projekt z zespołem, z którym później założyliśmy inne opisywane tutaj startupy. Dodatkowo nauczyliśmy się masę rzeczy na temat analizy audio. Nie wszystko poszło więc na marne. Potencjalni klienci zasugerowali nam kolejny problem jaki moglibyśmy rozwiązać używając stworzonej technologii. Postanowiliśmy posłuchać potrzeb rynku i stworzyliśmy Sentimatic opisywany później..

‘PacMan’ - Pactum Manager

💡08.03.2020 🗓 08.03.2020 💰 1.2k 🛑 19.11.2020

Oprogramowanie dla prawników do łączenia oryginału kontraktu z jego poprawkami w jednolity tekst. Krótka przygoda, którą opiszę w punktach.

  • Powstał podczas hackathonu wraz z dwoma znajomymi prawnikami

  • Stworzony w pełni samodzielnie, ale znacznie więcej było tam gadania niż działania

  • Mieliśmy rzetelny pomysł i prototyp

  • Byliśmy przepracowani przez inne obowiązki

  • Nikt nie był gotowy na poświęcenie dużej ilości czasu na ten projekt

  • Prowadziliśmy zaawansowane rozmowy z pierwszym klientem z Niemiec, startupem legal-tech, który był zainteresowany licencjonowaniem naszej technologii

  • Zdecydowaliśmy się go zamknąć, aby móc skupić się na innych projektach

AI Theory

💡X 🗓 30.04.2020💰 25k 🛑 26.10.2020

Oprogramowanie służące do wykrywania fake newsów i śledzenia przepływu informacji.

  • Wybuchła pandemia i Internet zalała fala fake newsów

  • Posiadaliśmy doświadczenie w analizie tekstu, jakie zdobyliśmy przy poprzednich projektach

  • Powstał interesujący program akceleracyjny, którego celem było sprawdzanie jakości przekazywanych informacji

  • Pomysł wypalił, produkt spotkał się z aprobatą, ludzie mówili o naszym rozwiązaniu podczas konferencji i w telewizji

  • Prowadziliśmy rozmowy z potencjalnymi klientami, ale ostatecznie nie znaleźliśmy sposobu na spieniężenie tego projektu

Media+

💡02.2020 🗓 09.2020💰 25k + 100k gcloud grant 🛑 10.2021

Oprogramowanie generujące na żywo napisy dla programów telewizyjnych, stworzone z myślą o osobach z uszkodzonym narządem słuchu.

Powstał podczas hackathonu, w którym nawet nie brałem udziału!

  • Skupiony na dostępności mediów dla osób z uszkodzonym słuchem

  • Główną motywacją była chęć pomocy innym

  • Zewnętrzne dofinansowanie składało się ze 100 tys. zł z rządowego inkubatora, 100 tys. $ na obliczenia od Google Cloud i innych benefitów z organizacji pozarządowych oraz firm takich jak warsztaty, promocja, konsulting, udostępnianie informacji grupom docelowym itp.

  • Nie było ducha walki zwłaszcza, gdy porównywaliśmy się z konkurencją i widzieliśmy stopniową poprawę jakości transkrypcji na contentowych platformach (YouTube itp.)

  • Projekt nachodził się z innymi projektami i po prostu nie mieliśmy wystarczająco czasu

  • Ostatecznie polski rząd otrzymał prawa własności do oprogramowania i kontynuował projekt

  • Podczas tego projektu przeprowadziliśmy około 10 warsztatów z potencjalnymi użytkownikami. Pokazaliśmy im jak prace posuwają się naprzód, daliśmy im możliwość interakcji z prototypem i dostarczenia nam feedbacku.

Sentimatic

💡X 🗓 3.09.2020 💰niepubliczna 🛑 istniejący dalej

Analiza emocji przy użyciu sztucznej inteligencji stworzona dla call center.

Ten startup wyewoluował z projektu Mediascribe. Jest stworzony na podstawie naszego doświadczenia z analizą tekstu i audio. Został rozpoczęty na skutek rozmów z jednym z potencjalnych klientów Mediascribe. Wiedzieliśmy, że jest to zadowalający zestaw funkcji dla przynajmniej jednej większej firmy.

Jest to, jak dotychczas, startup który odniósł największy sukces. Oprogramowanie działa, a feedback jaki otrzymujemy jest zachęcający. Umowa z wczesnym inwestorem nie pozwala nam angażować nowych funduszy, co jest ograniczającym czynnikiem dla szybkiego skalowania ale nisza, w której działamy jest obecnie wystarczająco pojemna.

O funkcjach produktu Sentimatic możesz dowiedzieć się więcej na stronie internetowej sentimatic.pl.

Na Linkedinie startupu udostępniam ciekawostki związane z narzędziami AI, nowymi technologiami oraz dodatkowe informacje dotyczące działania produktu i obsługi klienta.

Temi

💡07.09.2020 🗓 21.09.2020💰 10k + 10k (inwestycja własna) 🛑 2.06.2022

Platforma łącząca prawników i ich klientów.

Ten startup jest całkiem interesujący i jest ostatnim z tych, z których zrezygnowałem. Wszystko zaczęło się od tego, że byłem gościem w podcaście o startupach. Prowadzący znał mnie z eventów startupowych i zaprosił do dyskusji na temat tego jak uczenie maszynowe może poprawić przebieg procesów prawnych.

Później, prowadzący i kilku jego znajomych zagadało do mnie , aby wspólnie spróbować coś stworzyć w tym temacie. Zgodziłem się głównie przez wzgląd na ich doświadczenie. Był to pierwszy raz kiedy założyłem biznes z kimś dużo bardziej zorientowanym w sprzedaży i zarządzaniu ode mnie, więc z mojej strony chciałem skupić się tylko na technologii i nauczyć się innych zagadnień z od moich partnerów.

Ten projekt był praktycznie samofinansowany. Byliśmy częścią inkubatora, który pomagał nam zbierać pieniądze i zapewniał wsparcie w usługach biznesowych. Opłacono nam również projekt interfejsu użytkownika i hosting na chmurze. Zainwestowaliśmy również część naszych własnych środków, aby zatrudnić programistę, który pomógłby mi zbudować platformę.

Pomysł ostatecznie upadł. Zaaplikowaliśmy do platformy rządowej udostępniającej większe fundusze i spędziliśmy zbyt dużo czasu próbując zdobyć te pieniądze, zamiast skupić się na faktycznym tworzeniu produktu. Zamiast zacząć od czegoś małego chcieliśmy od razu wyjść z dużym projektem, w którym wszystko byłoby perfekcyjne. Sam nie byłem w stanie podołać temu zadaniu, a gdy zwróciliśmy się o pomoc było już za późno. Z tylko jednym z założycieli będących aktywnym programistą stworzenie aż tak dużej platformy w szybkim czasie nie było możliwe do zrealizowania. Mieliśmy MVP czyli produkt o minimalnej funkcjonalności, skontaktowaliśmy się z prawnikami którzy szukali nowego biznesu oraz z użytkownikami zainteresowanymi obsługą prawną. Koszty operacyjne były jednak zbyt duże, aby móc zacząć projekt bez inwestycji. Nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, że w zakresie finansowania postawiliśmy już wszystko na jedną kartę. Kiedy sobie to uświadomiliśmy było niestety za późno na uratowanie projektu.

Podsumowanie

Przez dwa lata od momentu założenia pierwszego startupu w szybkim tempie zdobyłem masę przydatnych umiejętności i doświadczenia.

Jeden z wymienionych startupów wciąż działa i pracuję nad nim po godzinach. Moja aktywność w środowisku startupowym to inny projekt, który realizuję i którego też nie chcę odpuszczać.

Niestety, wyzwaniem jest zbalansowane życie równocześnie będąc zaangażowanym w tyle różnych inicjatyw. Póki co realizuję się jako Software Engineering Manager pracując na pełen etat. Wiem, że na chwilę obecną nie będę otwierał nic nowego. Chcę zrobić sobie przerwę, podsumować to czego się nauczyłem i na spokojnie zebrać myśli. Ten artykuł to właśnie część tego wysiłku. Jest to swego rodzaju retrospekcja i historyczny zapis dwóch lat ciężkiej pracy. Słyszałem takie rady jak “nie oddawaj 20% swojej firmy już na początkowych etapach rozwijania startupu” czy “wprowadzaj produkt na rynek, byle tak szybko jak to możliwe”, ale te lepiej zapadają w pamięć, gdy przeżyje się je na własnej skórze.

Na początku wspominałem że chcę robić rzeczy większe niż Peter Levels. Na chwilę obecną, jeżeli mój ostatni startup nie wyjdzie, to kolejna rzecz jaką zrobię będzie czymś małym, co stworzę i wypuszczę samodzielnie, niekoniecznie dla pieniędzy. Każdemu przyda się trochę przerwy. A na pewno mi!

Jeśli jesteście zainteresowani rozwojem startupów zapraszam do followania na Twitterze i Linkedinie.

Pracujesz ostatnio nad czymś ciekawym? Porozmawiajmy.